11 maja nakładem Wydawnictwa Lucky ukazała się najnowsza książka autorstwa Anity Schermach
"Mam na imię Ania".
Książka zbiera bardzo pochlebne opinie, miesiąc po premierze zlecono dodruk.
Serdecznie gratuluję Anitko.
Poprosiłam autorkę do udzielenia mi wywiadu i oto on, gorąco polecam.
1. Jaką jesteś osobą, czym kierujesz się w życiu Anito? Bardzo ciężko jest mi opisać siebie, wolę kiedy robią to inni. Myślę, że jestem pracowita. Lubię prace ogrodowe, domowe, lubię czynnie spędzać czas. Ale, kiedy kanapa zaprasza, to też skorzystam. Na pewno jestem optymistką. Dla mnie szklanka jest zawsze w połowie pełna. Kocham ludzi, kocham życie i staram się w życiu kierować zdrowym rozsądkiem.
2. Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z pisarstwem?
Miałam operację nadgarstka i długą rehabilitację. W związku z tym postanowiłam napisać coś, co od dawna "chodziło mi po głowie". Tak powstała powieść "Mogę wszystko".
3.Jakie uczucia odczuwasz po zakończeniu pisania książki? Ulga, pustka, duma?
Ciężko jest mi żegnać się z bohaterami. Rozmyślam, czy wszystko napisałam tak, jak sobie założyłam. Czy mogłabym coś zmienić. Moi bohaterowie często nie słuchają moich "poleceń", w związku z tym mam spory ubaw, ponieważ nie raz zaskakuję samą siebie, jak chociażby w powieści "Miłość na gigancie" - pomysły same się pisały.
4. W jakich sytuacjach "dopada" Cię natchnienie i czy masz ulubione miejsce do pisania?
Nie mam czegoś takiego jak "natchnienie", mam po prostu mnóstwo pomysłów. Ulubionym miejscem do pisania jest fotel.
5. Jak reagujesz na recenzje, komentarze?
Cieszę się, że Czytelnicy mogą podzielić się swoimi odczuciami pisanych przeze mnie powieści.
6. Ukochana książka z dzieciństwa?
Oj, od dziecka byłam "molem książkowym" i chyba nie odważę się wskazać jednej książki. Kiedy byłam zupełnie mała, rodzice czytali mi bajki, potem czytałam je sama. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie bajka Ludwika Jerzego Kerna pt: "Ferdynand Wspaniały". Pies, który chciał zostać człowiekiem. Bardzo pobudzała wyobraźnię. Potem trafiłam z Babcią do biblioteki i przepadłam. Czytałam wszystko i dużo.
7. Czy lubisz spotkania autorskie, jakie masz plany związane z czytelnikami?
Spotkania w bibliotekach, w księgarniach ? Uwielbiam spotkania autorskie. To radość, kiedy można porozmawiać z Czytelnikami na temat własnych (i nie tylko) książek. Miałam zaplanowane spotkania autorskie na marzec i kwiecień tego roku. Miałam też być na WTK. Z wiadomych przyczyn nie odbyły się. Teraz jestem w kontakcie z kierownictwem bibliotek, gdzie miałam mieć spotkania i czekam na tę możliwość. Będzie to woj. pomorskie, zachodnio-pomorskie i kujawsko-pomorskie, a co będzie dalej, czas pokaże.
8. Jak wygląda Anitko Twój zwykły dzień? Czy pogodzenie pisania z codziennymi obowiązkami jest trudne?
Hmmm... Jak większości kobiet, tak myślę. Zajmuję się domem, pracuję jako ekonomista, a w wolnych chwilach oddaję się swojej pasji. Nie jest to specjalnie trudne. Najważniejsze jest logistycznie to opanować.
9. Czy któreś czytane przez Ciebie książki innych autorów stały się inspiracją dla Twojej twórczości? Czytam, bo to lubię. Jednak mam tak dużo pomysłów, że nie potrzebne są mi pomysły koleżanek czy kolegów po piórze. Czytając, szlifuję swój warsztat.
10. Co lubisz czytać i przy jakim gatunku odpoczywasz, relaksujesz się ?
Czytam prawie wszystko, jedyne co omijam to horrory i fantastyka, choć nie powiem, że nigdy po nie - nie sięgnę. Ostatnio zaczytuję się w komediach kryminalnych. Przy lekturze raczej wolę się pośmiać, niż mam się bać.
11. Jak długą drogę musiałaś przejść przed wydaniem swojej książki? Co czułaś wiedząc ,że wkrótce zobaczysz swoją książkę na półkach w księgarniach? Oddałam powieść tylko do jednego wydawcy. Wtedy było to wydawnictwo Lucky i miałam szczęście, ponieważ jeszcze tego samego roku, książka trafiła na półki księgarni. Uczucie było nie do opisania. Łzy, śmiech, szczęście, euforia - RADOŚĆ, i to nie tylko moja, ale całej rodziny.
12. Czy masz swoje ulubione miejsce do pisania i czy towarzyszą Ci jakieś przyzwyczajenia np.: filiżanka herbaty, muzyka w tle, czy jest Ci to absolutnie obojętne?
Jak wspomniałam, miejscem w którym najczęściej piszę, jest mój fotel. Nie mam żadnych rytuałów. Lubię, kiedy jest cicho, ale muzyka też mi nie przeszkadza. Herbata jak najbardziej. Nawet cały imbryk. Mam za to rytuał po zakończeniu powieści. Otrzymuję bukiet kwiatów od bliskich i idziemy świętować to dobrym obiadem w restauracji.
13. Kto pełni rolę pierwszego recenzenta? Czy słuchasz uwag innych?
Osobą, która czyta jako pierwsza moją powieść, jest to redaktor naczelny. Po akceptacji kolegium wydawniczego, powieść zostaje oddana do redakcji. Tu otwiera się współpraca z redaktorem i rzecz jasna nanoszone są poprawki. Na tym etapie jeszcze, redaktor może zasugerować zmiany i jeśli są słuszne, to oczywiście stosuję się do nich.
14.Pisanie jest dla Ciebie pasją, pracą czy uzupełnieniem w życiu?
Lubię pisać, zawsze lubiłam. I mimo, że skończyłam ekonomię, zdecydowanie jestem humanistą. Jestem szczęściarą, że mogę w życiu robić to, co kocham.
15. Anitko zdradź Nam, czytelnikom, jakie są dalsze plany pisarskie, co dla Nas przygotowujesz?
Będzie to komedia, ukaże się już jesienią tego roku. O ile żaden wirus nie popsuje nam planów. Kończąc, chciałbym życzyć Państwu dużo zdrowia i zaprosić do odwiedzenia mojej strony autorskiej, gdzie dzielę się z Czytelnikami, tym co mnie cieszy czy denerwuje. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za możliwość udzielenia wywiadu.
Comentários