top of page
zaczytanaewelka

15 PYTAŃ DO... EWA SZYMAŃSKA



Kochani już 18 czerwca premiera trzeciej części

sagi pióra Ewy Szymańskiej.📖 z cyklu "Bo trzeba żyć.Rodzina"

Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina.

Bardzo lubię poznawać autorów nieco bliżej, dlatego poprosiłam panią Ewę o zdradzenie kilku informacji o sobie. Serdecznie zapraszam na wywiad.


1. Bardzo proszę o przybliżenie nam swojej osoby,jest pani optymistką, realistką?

Nie jestem przesadną optymistką, ale też zdecydowanie nie mam tendencji do popadania w pesymizm. W trudnych sytuacjach staram się myśleć racjonalnie, trzymając się zasady „głową muru nie przebijesz” . Jeśli mam jakiś wpływ na to, co się dzieje – działam, a jeśli wiem, że jest to ode mnie niezależne – staram się z tym pogodzić, choć oczywiście nie zawsze łatwo mi to przychodzi.


2. Pisanie jest dla pani pasją, pracą czy uzupełnieniem w życiu?

Wszystkim po trochu. Na pewno zaczęłam pisać z pasji do książek. Zawsze dużo czytałam. Styl, język, erudycja niektórych pisarzy budziły i budzą we mnie podziw i nieraz przychodziło mi do głowy pytanie, czy sama potrafiłabym chociaż w podobny sposób przelewać myśli na papier. W końcu spróbowałam i okazało się, że pisanie jest tym, w czym się odnajduję, co sprawia mi ogromną frajdę i daje satysfakcję. Od pewnego momentu stało się więc ono ważnym elementem mojego życia, chociaż nie ukrywam, że czasami jest to również ciężka praca.


3. W jaki sposób rozpoczęła się pani kariera pisarki? Czy początki były bardzo trudne?

Karierą bym tego nie nazwała, a jeśli chodzi o początki mojej pracy, nie mogę powiedzieć, że były trudne z tej prostej przyczyny, że wtedy zupełnie się nad tym nie zastanawiałam. Po prostu któregoś dnia usiadłam przy komputerze i napisałam pierwsze zdanie. Dopiero jakiś czas później, gdy moja pisanina zaczęła przybierać coraz bardziej konkretne kształty, a mnie po raz pierwszy zaświtała myśl, że może z tego powstać książka, zaczęły pojawiać się trudności, ponieważ spojrzałam na swój tekst oczami potencjalnego i - nie będę ukrywać- dość krytycznego czytelnika.


4. Kto był pierwszym recenzentem pani książek?

Moja rodzina - przede wszystkim starsza córka, oraz dwie koleżanki - polonistki.


5. Jak reaguje pani na recenzje - te przychylne i te mniej pochlebne?

Czytam z jednakową uwagą i jedne, i drugie, zwłaszcza jeśli są to recenzje, które zawierają konkretne informacje. Interesują mnie bowiem zarówno uwagi merytoryczne dotyczące tego, co napisałam, jak i kwestie emocjonalne związane z odbiorem moich książek.

Na szczęście do tej pory większość recenzji, które czytałam, były to recenzje pozytywne. Może z tego powodu nieliczne niepochlebne opinie nie sprawiły mi przykrości. Czytelnicy mają różne upodobania i wiem, że język, którym piszę, czy sposób opowiadania historii nie każdemu musi się podobać. Sama przecież mam określone preferencje czytelnicze i zdarzało się, że powszechnie chwalona książka zupełnie nie przypadła mi do gustu.


6. Jakie uczucia pani odczuwa po zakończeniu pisania książki? Ulga, pustka, duma?

Och, to jest cała gama odczuć: zadowolenie – bo zrobiłam (taką przynajmniej mam nadzieję) kawał dobrej roboty, ulga – bo wreszcie mogę trochę odpocząć, niepokój – bo nie wiadomo, jak przyjmie to wydawca i czytelnicy, nadzieja – że książka się spodoba i w końcu pustka – bo nagle coś się skończyło. Dlatego wkrótce po tym pojawia się jeszcze jedno uczucie – potrzeba napisania czegoś nowego.


7. W jakich sytuacjach " dopada" panią natchnienie i czy ma pani ulubione miejsce do pisania, rytuały towarzyszące pisaniu?

Szczerze mówiąc – nie wiem, czy to, co odczuwam, mogę nazwać natchnieniem. W każdym razie na pewno nie spływa ono na mnie niespodziewanie. Zazwyczaj jest to wynik moich przemyśleń i żmudnej pracy. Czasem pomysł jakiegoś wątku czy sceny podsuwa mi życie, czasem wielokrotnie zmieniam zdanie, zanim jakiś fragment tekstu przybierze ostateczny kształt.

Nie mam też, jak to pani nazwała, żadnych rytuałów, chociaż najlepiej pisze mi się wieczorami w mojej własnej kuchni.


8. Jaki gatunek książek najbardziej lubi pani czytać ?

Chętnie sięgam po powieści obyczajowe i psychologiczne oraz książki z kręgu realizmu magicznego. Lubię też literaturę fantasy oraz kryminały. Generalnie jednak gatunek nie ma dla mnie większego znaczenia, w książkach szukam bowiem - w zależności od aktualnej potrzeby - dwóch rzeczy: mają mnie zrelaksować albo wręcz przeciwnie - „zaboleć”, sprawić, że przez dłuższy czas nie będę mogła przestać o nich myśleć.


9. Największe pani literackie marzenie?

Nie mogę tego zdradzić, bo się nie spełni.


10. Czy kieruje się pani w życiu jakąś "Złotą myślą" , ma pani swoje życiowe motto?

Jeśli tak, to jakie?

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Mam kilka powiedzonek, które lubię przytaczać w różnych życiowych sytuacjach, ale jakaś szczególna „złota myśl” nie przychodzi mi w tej chwili do głowy.


11. Jak wyglądał research do książek w pani twórczości?

Akcja wszystkich trzech tomów mojej powieści rozgrywa się w przeszłości i obejmuje około czterdziestu lat pierwszej połowy dwudziestego wieku. Nie jest to powieść historyczna, ale historia odgrywa w niej ważną rolę, bo determinuje w dużym stopniu losy bohaterów. Z tego też powodu bardzo dbałam o to, aby ukazane w powieści realia były zgodne z prawdą historyczną. Przywiązuję również dużą wagę do szczegółów obyczajowych, dlatego zbieranie materiałów dotyczących opisywanego okresu zajęło mi sporo czasu. Informacji na temat tamtych epok szukałam w bardzo różnych źródłach. Czytałam książki historyczne, wspomnienia starszych osób, listy, pamiętniki, przeglądałam stare zdjęcia, mapy, plany miasta, zaglądałam na specjalistyczne strony w internecie, słuchałam rodzinnych opowieści. I chociaż czasem była to ciężka praca, bo dogrzebanie się do niektórych informacji wymagało ode mnie sporo zachodu, miałam też z tego niezłą frajdę, bo po prostu lubię dociekać, jak wyglądało życie zwykłych ludzi w przeszłości.


12. Co panią uszczęśliwia? Czym szczęście jest dla pani?

„Szczęście” to jedno z tych słów, których używam oszczędnie, rezerwując je sobie na wyjątkowe okazje. Uważam, że szczęśliwym się bywa w niektórych momentach, dlatego na co dzień wolę mówić, że jestem zadowolona. A co sprawia, że czuję się zadowolona? Przede wszystkim zadowolenie moich bliskich. Poczucie, że wszystko układa się jak należy, że wszyscy jesteśmy zdrowi i bezpieczni.


13. Jak wygląda pani zwykły dzień? Czy pogodzenie pisania z codziennymi obowiązkami jest trudne?

Owszem, czasami jest to trudne. Pracuję zawodowo, a moje obowiązki i godziny pracy bywają różne w różne dni. Czasem mogę więc poświęcić na pisanie całe popołudnie, ale bywa i tak, że nie mam czasu zajrzeć do książki nawet przez kilka tygodni. Myślę jednak, że nie jest to tylko mój problem, tylko wszystkich autorów, a zwłaszcza autorek, które muszą łączyć obowiązki zawodowe i domowe ze swoją pasją, dlatego nie narzekam. A gdy czasem ktoś zdziwiony pyta mnie, skąd biorę czas na pisanie, mam gotową odpowiedź – oszczędzam go, nie oglądając w ogóle telewizji.


14. Co czuje pani, kiedy widzi pani swoje książki na półkach księgarń?

Cały czas wywołuje to we mnie coś w rodzaju lekkiego zdziwienia.


15. 18 czerwca premiera już 3 części cyklu "Bo trzeba żyć" , emocje sięgają zenitu? Ma pani już informację od swoich czytelników o wrażeniach? Jakie dalsze plany wydawnicze?

Tak, ostatni tom ukaże się za kilka dni. Oczywiście bardzo się cieszę, ale nie da się tego porównać z podekscytowaniem, które towarzyszyło czekaniu na pierwszą część. Wtedy czułam się trochę jak dziecko wyglądające pierwszej gwiazdki w wigilijny wieczór. Przy trzeciej części już się tak nie niecierpliwię, czuję raczej przyjemne zadowolenie i satysfakcję, tym większe, że mam sygnały, iż niektórzy czytelnicy również czekają na dalszy ciąg napisanej przeze mnie historii.

A moje plany? Od jakiegoś czasu piszę kolejną książkę, jednak szczegółów na razie nie chcę zdradzać. Mogę jedynie powiedzieć, że tym razem będzie to powieść rozgrywająca się w czasach współczesnych.


Bardzo dziękuję za ciekawy wywiad, z pewnością przeczytam sagę Pani autorstwa.

Życzę powodzenia i czekam na kolejne książki.



72 wyświetlenia0 komentarzy

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page