łódzka pisarka, mama dwójki dzieci, żona i pracownica banku w jednej osobie ........
1. Twoje wymarzone Święta Bożego Narodzenia Kasiu to?
Święta to nie jest mój ulubiony czas. Pokutują we mnie kiepskie gwiazdkowe wspomnienia z czasów, gdy dorastałam. Jakoś nigdy nie udało mi się tego przepracować w sobie i pokonać. Nie mam rozbudowanej rodziny, zatem nie zdarzają mi się duże, gwarne Wigilie pełne ludzi. Spędzamy ten czas sami z mężem i dziećmi. Nie fetujemy szczególnie uroczyście. Dlatego marzę o tym, byśmy kiedyś zdecydowali się wyjechać na święta w któreś z naszych ukochanych miejsc, najlepiej w Alpach. Kolacja wigilijna z górskim krajobrazem za oknem byłaby dla nas na pewno fantastycznym przeżyciem.
2. Tradycyjnie z 12 potrawami czy raczej wprowadziłaś zmiany?
Nie osiągamy takiej liczby potraw, bo w cztery osoby nie zdołalibyśmy ich zjeść. Obowiązkowo pojawia się zupa grzybowa, domowe pierogi, ryba po grecku i smażony dorsz lub miruna. Dodatkowo dla mojego męża odrobina kapusty z grochem i śledzie. Zwykle jest jakieś jedno ciasto: szarlotka albo sernik. To wszystko. Może dzięki temu nie pękamy z przejedzenia i nie zostają nam tony zapasów, które trzeba potem w siebie wepchnąć, by nie zmarnować.
3. Czy wierzysz w Świętego Mikołaja?
Nie mam wyboru. W naszym domu panuje zasada, że kto nie wierzy w Mikołaja, ten nie dostaje prezentów. Skoro zawsze znajduje się dla mnie jakaś paczuszka, to najlepszy dowód, że wierzę.
4. Czy jest marzenie o którym nie boisz się mówić na głos aby nie zapeszyć?
Każdy ma takie marzenia. Ja również i to nie jedno. Staram się nawet nie formułować ich w myślach zbyt wyraźnie. Tkwią sobie w mojej głowie i pływają po niej jak mgliste chmurki bez jednoznacznego kształtu i barwy. Liczę na to, że kiedyś znajdę w sobie odwagę, by o nie zawalczyć i nadać im materialną, namacalną formę.
5. Czy lubicie śpiewać kolędy?
Dzieci grają nam zwykle kolędy na gitarze i altówce Do tego moja córka fantastycznie śpiewa i ma w swoim zimowym repertuarze mnóstwo kolęd i bożonarodzeniowych piosenek na jeden, dwa, trzy głosy. Do wyboru. Szczególnie przepada za starymi kolędami po łacinie. My uwielbiamy słuchać. Raczej się nie włączamy, by nie psuć efektu. W najbliższą niedzielę Hania zaśpiewa mój ukochany świąteczny utwór "Bambino jazzu" na gali finałowej festiwalu Mikrofon dla najmłodszych w Izbicy Kujawskiej. Już się nie mogę doczekać, gdy to usłyszę.
Comentários