"Bez pożegnania" to kontynuacja książki " Bez przebaczenia".
Obie przeczytałam jednym tchem. Nie sposób oderwać się od czytania.
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania jednej po drugiej, inaczej miałabym prawdziwy problem z zaspokojeniem swojej czytelniczej ciekawości.
Poznajemy Jacka Kralla wojskowego, który po powrocie z misji boryka się z PTSD.
Nie może poradzić sobie z wizjami, z prześladującymi koszmarami, na nowo przeżywa je w snach.
Aby zagłuszyć lęki, strach i poczucie winy po śmierci przyjaciela oddaje się narkotykom i przygodnemu seksu z nieznajomymi kobietami .
Próbuje podjąć terapię u terapeutki Weroniki Szuwarskiej, kilkukrotnie dezerteruje z miejsca spotkania.
Okazuję się, że nie tylko On skrywa demony przeszłości, Weronika również.
Czy znajdą wspólne wybawienie dla swoich traumatycznych przeżyć?
Czy będą w stanie sobie zaufać i pokonać przeszkody?
Jakie wspólne kroki pokonają w celu pogodzenia się i zaprzestania obwiniania siebie?
Bardzo ciekawa byłam wątku Pauliny i Piotra poznanych w pierwszej części. Ich wzajemna miłość, wsparcie, towarzyszące emocje sięgały zenitu. Miłość pięknie ukazana.
Autorka świetnie poprowadziła ich losy, sterowała uczuciami w wyważony sposób podkręcała fantastycznie sytuacje. Bardzo wzruszające jest wyznanie zmarłego taty, jak często zostawiamy nie załatwione sprawy myśląc, że jeszcze mamy czas i ze wszystkim zdążymy. Jak często bardzo się mylimy.
Książka dająca głęboko do myślenia, poruszająca ważne i trudne tematy. Pozostaje w głowie doprowadzając do skrajnych emocji.
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda i autorce za egzemplarz recenzyjny.Gorąco polecam.
Commenti