PRZEDPREMIEROWA RECENZJA KSIĄŻKI "NASZE NIEBO" SYLWIA KUBIK WYDAWNICTWO ESPE EGZEMPLARZ RECENZYJNY
Już 13 listopada Premiera najnowszej części
"Nasze niebo", która ukaże się nakładem Wydawnictwa Espe.
Bardzo polubiłam cykl powiślański Sylwii Kubik
i z ogromną ekscytacją zasiadłam do przeczytania
3 tomu powieści.
To jak powrót w znajome, pełne ciepła, miłości miejsce, dobrze znani bohaterowie.
Od pierwszego zdania poczułam swoiste ciepełko,
z chęcią powróciłam do urokliwej Brzozówki,
poznałam ich kolejne perypetie, radości i troski.
Kolorowa piękna jesień i zbliżająca się zima wita nas ferią kolorów i barw.
Panujące zwyczaje i tradycje rozczuliły mnie i przypomniały czas spędzony u dziadków na wsi i kultowanie zwyczajom.
"Nasze niebo" to przępiękna przesycona miłością, dobrem, wiarą opowieść.
Na główny plan wybija się Stefan, który po niefortunnym wypadku łamie nogę.
Przez co wymaga stałej opieki i pomocy.
Autorka wprowadza nowego bohatera, który
z troską otacza tego z natury uparciucha opieką.
Dołączają nowi mieszkańcy do Brzozowej Ostoi, prowadzone przez Macieja i Monikę, którzy powoli odnajdują się w roli szczęśliwej rodziny.
Hania dzielnie znosi towarzystwo teściowej Weroniki, która na czas ciąży zamieszkuje pod dachem
Hani i Janka.
Zbliżające się Święto Zmarłych i refleksje są pięknie wplecione w powieści.
"Migoczące płomyki zniczy nie tylko pomagały w skupieniu na modlitwie, lecz także zachęcały
do wieczornych spacerów. Było w tym coś metafizycznego. Ogień, który teraz roztacza wokół siebie światło i ciepło, za kilka chwil zagaśnie, przypominając o tym, że i ludzkie życie- nawet takie, które obdarzało innych wyjątkowym światłem i ciepłem – kiedyś się kończy."
Autorka dotyka trudnego tematu adopcji,
komplikacji z jakimi muszą zmierzyć się przyszli rodzice i z jakimi przeszkodami przyjdzie im się zmierzyć.
Kolejnymi tematami poruszonymi przez autorkę
jest samotność, wybaczanie, pogodzenie się z przeszłością i życie od nowa, bez ciężaru przeszłości.
Uwielbiam mądrości pani Heleny i wsparcie pozostałych bohaterów.
W Brzozówce nikt nie zostaje z problemem sam, zawsze znajdą się ludzie chętni do pomocy.
Ze łzami w oczach czytałam wyznania Stefana opowieści z przeszłości podczas wigilijnej wieczerzy.
Bardziej zrozumiałam Jego nieustępliwość i sposób w jaki się zachowywał.
Znajdziecie wiele odpowiedzi na pytania, które z pewnością dręczą was po poprzednich częściach.
Bohaterowie są zwykłymi ludźmi, borykają się z przeróżnymi problemami, ale ich autentyczność sprawia, że są nam bardzo bliscy.
Z całą pewnością będzie mi ich brakowało, to już ostatnia część cyklu.
Może przyjdzie czas, że Sylwia zdecyduje się powrócić do Brzozówki, a jeśli nie to z chęcią poznam kolejne książki Jej autorstwa.
Z całego serca dziękuję za cudowny czas w Brzozówce.
Dziękuję Sylwia i Wydawnictwo Espe za możliwość przeczytania książki przedpremierowo.
Cały cykl pozostanie ze mną i myślę sobie, że wiele mądrości i wskazówek pozostaną ze mną.
Comments