top of page
  • zaczytanaewelka

PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA "ŚLADY PSIM TROPEM" "ŚLADY RUDY WARKOCZ" KATARZYNA KIELECKA



To już moje kolejne spotkanie z twórczością Katarzyny Kieleckiej, której styl pisania i umiejętność podkręcenia sytuacji po prostu uwielbiam.

Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów. Odpowiednie doprawienie szczyptą humoru

i coś świeżego w postaci zawrotnych akcji sprawiają, że powieści się pochłania w trybie przyspieszonym.

Z ogromną radością Zaczytana Ewelka objęła powieść Patronatem jako Ambasadorka Wydawnictwa Szara Godzina.

Bohaterowie z powieści "Sedno życia" i "Piętno dzieciństwa" powracają.

Tom 1 i 2 "Ślady Psim tropem" i "Ślady Rudy warkocz" mają swoją premierę jednocześnie, co w sytuacji

w jakiej kończy się pierwszy tom jest ratunkiem

na skołatane nerwy czytelnika.

Możemy od razu przystąpić do czytania tomu drugiego. Uważam to za fenomenalne rozwiązanie.

Wierzcie mi, nie sposób przestać czytać,

ja osobiście po prostu pochłonęłam obie części natychmiastowo.

Nasi ulubieńcy Edyta i Andrzej są małżeństwem. Pochłonięci wychowywaniem Grzesia i opieką nad żywiołowym psiakiem Kufą nie spodziewają się tego, co los dla nich szykuje.

Niepokojące objawy zdrowotne, podejrzenie nieuczciwości męża, w końcu pojawienie się dwóch wątpliwej reputacji mężczyzn, nagłe przybycie Justyny - byłej żony Jędrka to wierzchołek lawiny kłopotów, która ruszy na całą rodzinę.

Zniknięcie psa, który nie odstępował swojego przyjaciela Grzesia, a w końcu kiedy i po nim ślad niknie dziejące się sytuacje przyprawiają

o przyśpieszony puls.

Autorka nie daje jednak wytchnienia i coraz bardziej śmiało poczyna.

Kto i co kryje się za dziwnymi wydarzeniami?

Czy Wojtek zdecyduje się pozostawić swoją rodzinę

i wyruszy na poszukiwania siostry i Grzesia?

Jakie sekrety z przeszłości wyjdą na światło dzienne?

Kim są niebezpieczni mężczyźni i jaką rolę odgrywają w ich życiu?

Mnóstwo pytań, niewiadomych. Autorka wodziła mnie za nos, już sądziłam, że idę odpowiednim tropem, a tu pstryczek w nos i znowu wywiodła mnie na manowce.

Muszę przyznać, że Justyna wzbudziła we mnie mieszankę uczuciową. Początkowo byłam na nią

po prostu wściekła za jej podsycanie

i kombinowanie. Jednak poznając jej historię

i przeżycia miałam ochotę najnormalniej ją przytulić.

Wszystkie przeżycia pozostawiają trwały ślad.

Tłumiony żal, smutek i doświadczenia odcisnęły piętno na jej psychice.

Autorka w fenomenalny sposób steruje i buduje napięcie. To już kolejne powieści spod pióra Kasi, które pozostaną ze mną na długo.

Z ogromnym wzruszeniem czytałam podziękowania pisarki, dla wszystkich wymienionych to z pewnością ogromna radość. To, że znalazłam się wśród nich to wielkie wyróżnienie.

Z całego serca dziękuję.



48 wyświetleń0 komentarzy
Post: Blog2_Post
bottom of page