Już 7 sierpnia swoją PREMIERĘ będzie miała książka
"W PIEKLE PANDEMII" Jolanty Kosowskiej.
Opowieść przeczytałam jakiś czas temu dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res,
ale do napisania recenzji musiałam troszkę odczekać, uporządkować myśli, emocje.
Już sam tytuł wskazuje na czas i temat jaki zawarty jest w książce. Sytuacja jaka spotkała i dotknęła ludzi na całym Świecie, z trudnościami, strachem i obawami wszystkich.
Oliwia i Marcello z przyjaciółmi spędzają urlop zimowy na nartach we Włoszech,
beztrosko korzystając z dobrodziejstw natury.
W ciągu dnia zjeżdżają po górskich stokach, wieczorami przy kominku rozmawiają z przyjaciółmi popijając grzańca.
Cóż może być piękniejszego podczas takiego urlopu?
Sytuacja zmienia się diametralnie po wychwyceniu przez Marcella informacji o zakażonym pacjencie koronawirusem. Jest lekarzem i ma pełną świadomość jakie będą dalsze wypadki.
Podstępem umieszcza Oliwię w spokojnej Toskanii
u babci Elleny Rossi. Dziewczyna w gronie życzliwych, kochających osób spędza czas na Lawendowym Wzgórzu. Kiedy dowiaduje się prawdy jest
w ogromnym szoku, odcięta od ukochanego,
który powrócił do pracy w szpitalu.
Poznajemy trzy główne historie, przeżycia Oliwii
oraz Marcella, Adrianny i Berndta z córeczką Sari,
a także Antonio i Luccia. Ich walkę o każdy kolejny dzień, o sposób z radzeniem sobie z ogromnym strachem, lękami, obawami.
Najbardziej jednak przeżywałam historię Adrianny, Berndta i ich niepełnosprawnej córeczki.
Ich ból, rozdzielenie, tęsknota były bardzo mocno odczuwalne.
Oliwia przeszukując internet, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat zakażeń trafia na pamiętnik prowadzonego przez Włocha w którym opisuje ogrom tragedii wokół niego.
Uwielbiam styl autorki, pełen opisów krajobrazów, miejsc, które z pewnością zwiedziła podróżując. Nie bez znaczenia jest fakt, że Jolanta Kosowska jest lekarką i wiele sytuacji z którymi miała styczność podczas tego trudnego czasu umieściła w książce. Tymbardziej dotarło do mnie z jaką presją, osamotnieniem, strachem musieli sobie radzić pracownicy Służby Zdrowia i tym bardziej zyskali moje uznanie i podziw.
Książka obowiązkowa dla wszystkich Kochani,
z pewnością każdy znajdzie w niej myśl dla siebie.
Pierwsze co miałam ochotę zrobić po przeczytaniu książki to przytulić autorkę i po prostu powiedzieć DZIĘKUJĘ...
