top of page
zaczytanaewelka

Recenzja antologii "Ślady na śniegu" Samowydawcy Book Tour Czytam dla przyjemności




Antologia wydana pod szyldem Samowydawców zawiera 12 opowiadań, których punktem stycznym są tytułowe "Ślady na śniegu". Jak to bywa w antologiach niektóre z nich skradły moje czytelnicze serce, niektóre nie. Mogłam posmakować w różnorodnych stylach.


Fajnym wprowadzeniem do każdego opowiadania jest prezentacja autora,

garść ciekawostek i informacji. Twórczość kilku autorów znałam wcześniej,

kilku poznałam dzięki antologii. Jednak zacznę od początku...


Janusz Muzyczyszyn, którego bardzo cenię i tym razem wprawił mnie w cudowny stan.

Bohaterowie, których stworzył autor nie dawały mi spokoju.

Rozmyślałam o podjętych przez nich decyzjach, zastanawiałam się jak mogły potoczyć się ich dalsze losy. Z chęcią przeczytałabym więcej i więcej.


"Duch gór" Mariusza Łapińskiego to debiut autora, ale przyznam szczerze, że dałam porwać się niezwykłą pustynną przygodę. Dzieje się dużo i ciekawie, ale ze spokojem mamy zapewnienie autora, że główny bohater powróci.


"Bluszcz" Izabeli Redesiuk bardzo mi się spodobało. Przyznam, że niekiedy włos się jeżył za sprawą psotnego współlokatora. Opowiadanie z gatunku paranormal/groza doprowadzi do przyspieszonego pulsu, ale warto, zapewniam.


"Rządca czasu" Pawła Kolarzyka to moje zaskoczenie, gdyż nie lubuję się w science fiction, ale w takiej formie podane i tak zbudowane skradło moje serce.


Twórczość Moniki Litwinow i kryminalne zagadki osadzone w Koninie z przystojnym detektywem

i pozostałą ekipą znam i lubię. Opowiadanie "Legenda" z elementami grozy nie pozwoli na złapanie oddechu do ostatniej kropki. Trzyma w napięciu, ale chce się więcej.


"Wstań i idź" Mateusza Rogalskiego to nie lada gratka dla miłośnika z gatunku fantasy.

Z ciekawością przeczytałam opowiadanie, gdyż lubię poznawać nowych i nieznanych dotąd autorów.


"I tylko śniegu nie brak" Agnieszki Kowalskiej-Bojar to cudowna opowieść o dwojgu ludzi,

których spotkanie zmienia wszystko. Całkowicie zatraciłam się czytając, mnóstwo emocji, wzruszeń, ale i poczucia, że zawsze jest nadzieja. Na lepsze jutro, na spokojniejsze życie.

Zdecydowanie chcę wiedzieć co dalej się wydarzy.


"Wilkołak" Agaty Kasiak ocieka grozą, wielką niewiadomą, nie sposób oderwać się od czytania.


Opowiadanie Kamilii Goszczyńskiej w początkowym momencie wywołał uśmiech na mojej twarzy.

Z zamiłowania i oddania doula rozpoczyna "Tropy" sceną porodu. Jest zaskakująco, intrygująco

i fantastycznie.


Wszystko co do tej pory napisała Izabella Agaczewska czytałam i nie zawiodłam się.

Czy to opowiadania czy dłuższa forma zawsze wiem, że otrzymam ogromny ładunek emocji i ukryte przesłanie. Tak jest i w opowiadaniu "Obraz", absolutnie polecam.


Klątwa, tajemnica średniowieczne lasy, niebywały klimat to znajdziecie w "Pieśni księżyca" Radosława Lewandowskiego. Opowiadanie z gatunku fantasy.


"Miłość wśród płatków śniegu" Weroniki Karczewskiej-Kosmatki opowiada o różnych odcieniach miłości, pasji, poświęceniu i o wyborach. Daje do myślenia i zostawia czytelnika z myślą,

że każdy z nas kroczy własną ścieżką i zostawia swój ślad na śniegu.


Z mieszanymi doznaniami, ale uważam, że książka jest naprawdę godna polecenia.





23 wyświetlenia0 komentarzy

Yorumlar


Post: Blog2_Post
bottom of page