Dziś przychodzę do Was z recenzją książki
"Inna niż wszystkie" autorstwa Katarzyny Mak.
Egzemplarz otrzymałam do recenzji od Wydawnictwa Videograf za co serdecznie dziękuję.
Przesyłka dotarła dziś i tak czasem się dzieje, że planuję tylko zerknąć, jednak dzieje się inaczej. Książka była przepięknie zapakowana, przepadłam od pierwszej strony, urzekła mnie zapachem nie mogłam po prostu się oprzeć....
Przypadkowe spotkanie skrajnie różnych od siebie osób na moście, źle odczytane zamiary obojga są początkiem intrygującej znajomości.
Olivia doświadczona przez los dźwiga na swoich barkach bardzo wiele.
Pobyt w ośrodku dla trudnej młodzieży ma już za sobą, obecność ciągle pijącego alkohol ojca, utrzymanie domu i obciążenie trudną przypadłością to wiele jak na tak młodą osobę.
Mieszka w niebezpiecznej okolicy, strojem i makijażem próbuje dodać sobie pewności sobie.
Matt bogaty biznesmen, przedsiębiorczy, zaradny boryka się jednak ze zdradą żony, walczy o prawo widzenia się z synkiem.
Żona Matta nie poddaje się i chce odzyskać uwagę męża.
Czy te dwa światy będą mogły się połączyć?
Czy różnica w stylu i w sposobie postrzegania rzeczywistości pozwoli im na rozwinięcie uczucia?
Z jakimi przeciwnościami będą musieli się zmierzyć?
Muszę przyznać, że książkę czytało mi się fenomenalnie.
Autorka świetnie łączy te dwie osobowości.
Książka pobudziła moje emocje, wściekałam się na zachowanie ojca Liv, wzruszyłam i strasznie żałowałam ciężkich przeżyć dziewczyny.
Jest to ciekawe połączenie obyczajówki, erotyku,
nie brakuje również adrenaliny, ale i głębszego przesłania.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część,
bo to w jakim momencie zostawiła mnie autorka
i zaserwowała takie a nie inne zakończenie sprawiło, że rozpadłam się na tysiące kawałków.
