Bardzo lubię poznawać książki debiutujących autorów, moją uwagę przyciągnęła okładka
"(Nie)znajomy" Mia N. Blake.
Opis bardzo mnie zaintrygował więc zgłosiłam się do naboru recenzentów jakie ogłosiło
Wydawnictwo Waspos.
Początek zapowiadał się naprawdę ciekawie...
Amanda Johnson prowadzi sklep z antykami, towarzyszy jej wierny psi przyjaciel Rocky.
W pewien feralny piątek jadąc na rowerze
ulega wypadkowi.
Matthew, bo to właśnie z nim się zderzyła jest zaintrygowany dziewczyną.
Odwiedza ją i tak naradza się znajomość, która nagle w przyspieszonym tempie wskakuje na kolejne etapy znajomości.
Dobrze zapowiadający romans przeradza się w kryminał, po czym przechodzimy do thrillera.
Czytając robiłam coraz większe oczy i zastanawiałam się jak jest to możliwe, aby tak dużo znalazło się w jednej książce.
Szokująco, zaskakująco, choć z całą pewnością pomysł był ciekawy.
Jednym z najciekawszych wątków była intryga babci Amandy, która zapomniana przez rodzinę postanawia być wreszcie zauważoną.
Pod pretekstem potrzeby pomocy ściąga dziewczynę do siebie. Wzruszający moment.
Rozmiar czcionki, krótkie rozdziały sprawiają, że książkę szybko się czyta.
Na końcu jednak jedna myśl, dobrze, że to już koniec.
Trudny początek autorki, ale z ciekawością sięgnę po kolejną pozycję jeśli zdecyduje się wydać.
Myślę, że jest duża szansa na przemyślenie, dopracowanie i dostrzeżenie potknięć.
Zawsze trzeba dać drugą szansę, a wtedy się zobaczy.
Dziękuję Wydawnictwu Waspos za egzemplarz do recenzji.
