Już od dłuższego czasu miałam w planach przeczytać książkę Anny Sakowicz "Niebieskie motyle",
motyle mnie nachodziły w niespodziewanych momentach. Będąc na Jarmarku w Ogrodach Gayera jedna z pań która wystawiała własnoręcznie wykonaną biżuterię oczywiście do oka wpadł mi niebieski motyl.
Dłużej się nie ociągając wyszukałam audiobook na Storytel i przepadłam.
Patrząc na okładkę nie spodziewałam się takiej mocnej, poruszającej opowieści, raczej wiosennej historii. Tu jednak moje zaskoczenie i zachwyt, wzruszenie rosło z każdym słowem.
Poznajemy trzy siostry Annę, Małgorzatę i Matyldę, łączy je obietnica spisana w dzieciństwie
"Jedna za wszystkie, wszystkie za jedną".
Siostry dorastają, los rozrzuca je z dala od siebie, każda ma swoją rodzinę, sprawy, pasje, mkną w pędzie życia.
Kiedy Małgosia znana malarka z Chełmna przepada bez śladu, postanawiają połączyć siły, aby ją odszukać.
Przepełnia je świadomość, że nie mają przed sobą tajemnic, wiedzą o sobie wszystko, są bardzo związane ze sobą.
Co kiedy okaże się, że prawda jest zupełnie inna?
Stopniowo odkrywają zaskakujące informacje na temat Małgosi i jej bliskich.
Sytuacja sprawia, że analizują swoje życie, swoje decyzje, skrywane sekrety.
Jaka zagadka kryje się za zniknięciem siostry?
Jaką informację kryją namalowane przez malarkę obrazy niebieskich motyli?
Jak często my sami żyjąc w biegu, w pogoni za marzeniami, obowiązkami ukrywamy swoje troski i zmartwienia nie chcąc obarczać nimi innych?
Muszę przyznać, że nie byłam w stanie przestać słuchać audiobooka chcąc poznać zakończenie.
Autorka w niesamowicie ciekawy, trzymający w napięciu sposób porusza trudne sytuacje życiowe.
Bardzo wartościowa, mądra książka.
Koniecznie chcę ją posiadać w swojej biblioteczce.
Czytałam książkę, jest bardzo interesująca, chyba najlepsza jaką do tej pory w 2020 roku przeczytałam. Pozdrawiam serdecznie :)