top of page
  • zaczytanaewelka

RECENZJA KSIĄŻKI "ŻYCIE SPISANE PATYCZKIEM" JÓZEF FRONT WYDAWNICTWO FENIKS PLIK RECENZENCKI



W połowie czerwca Wydawnictwo Feniks ogłosiło nabór na recenzentów książki pod tytułem

"Życie spisane patyczkiem". Po przeczytania opisu książki, bardzo chciałam ją przeczytać. Z radością przyjęłam fakt, iż znalazłam się w gronie recenzentów.

Autobiografia Józefa Stanisława Fronta, który wskutek niefortunnego skoku do wody złamał kręgosłup.

16 lipca 1973 mając 19 lat pod wpływem chwili podjął złą decyzję. Choć przeczucie szeptało, aby tego nie robił, skoczył do jeziora na płytką wodę.

Dwóch chłopaków wyciągnęło go na brzeg, został przewieziony do szpitala powiatowego, gdzie lekarze

i pielęgniarki dopuścili się ogromnych zaniedbań. Czytałam i nie wierzyłam jak można tak traktować człowieka, w tak poważnym stanie.

Niejednokrotnie słyszał nieprzyjemne komentarze, łóżko na którym leżał stało na korytarzu.

Nikt nie wróżył mu długiego życia, sam podupadał psychicznie, przechodził załamania, próbował odebrać sobie życie.

Jednak odnalazł w sobie siłę, aby żyć.

Spotkał na drodze wielu pomocnych, opiekuńczych

i troskliwych osób. Choćby pan Kazimierz z córką, którzy podarowali mu komputer.

Połowę swojego życia spędził w pozycji leżącej,

na brzuchu, książkę wystukał patyczkiem trzymanym w ustach z niewielką pomocą, na wpół sparaliżowanych rąk ku przestrodze dla innych.

Autor opisuje pobyty w szpitalach, uzdrowiskach, Domach Opieki, sposób traktowania przez ludzi.


"Z wesołego, pogodnego i pełnego pięknych myśli młodzieńca, stałem się osobą z resztkami radości. Wiedziałem, że już nigdy nie będę taki, jak przed wypadkiem, ale wierzyłem, że z czasem będzie coraz lepiej".


Czytając dowiadujemy się ciekawych informacji. Jedna z nich to wspomnienie Bierzmowania, którego udzielił Józefowi kardynał Karol Wojtyła,

w późniejszym czasie otrzymał od kardynała Pismo Święte o które poprosił po uroczystości.

Uwielbiał przebywać na łonie natury, obserwować zmiany zachodzące podczas zmian pór roku.

Ostatnie 10 lat życia spędził w DPS-ie, dzieląc pokój

z innym mieszkańcem. To tutaj został zachęcony

do opisania swojego niełatwego i nietypowego życia.

Jednak strasznie tęsknił za rodzinnymi stronami,

za górami, lasem, wolnością.

Książka ma ogromne przesłanie, ostrzeżenie przed zrobieniem nierozważnego kroku, jak jedna decyzja może zaważyć na dalszym naszym życiu.

Osobom chorym daje siłę, aby walczyć o swoje,

o należytą opiekę i wyrozumiałość. Niesie wiarę

i nadzieję.

Książka powinna dotrzeć do jak największej ilości czytelników w hołdzie temu walecznemu góralowi. Niestety po wielu infekcjach, chorobach zmarł

w październiku 2016r.


Po przeczytaniu książki zaczęłam wyszukiwać informację na temat Józefa, oglądałam jeden

z odcinków Magazynu Reportaży, wyszukałam stronę https://www.facebook.com/chlopakzlasu/ Link do odcinka z udziałem pana Józefa Fronta


Książkę można zakupić





50 wyświetleń0 komentarzy
Post: Blog2_Post
bottom of page