Adriana Rak należy do grona uwielbianych przeze mnie autorek. W swoich powieściach porusza ważne dla tematy, każdą kolejną książkę biorę w ciemno.
Oczekując na książkę "Złudne nadzieje" spełniło się moje marzenie. Objęłam Patronatem powieść.
Natalia tkwi w toksycznym związku.
Partner, który powinien ją chronić, kochać, otaczać opieką zgotował jej piekło. Odseparował ją od najbliższych, znęca się i katuje praktycznie każdego dnia. Pracując w klubie nocnym po jednym z występów odwiedza ją były narzeczony Daniel, którego o ratunek prosi rodzina dziewczyny.
Zdeterminowana podejmuje odważne decyzje.
Wie, że to dla niej jedyny ratunek.
Udaje im się uciec, oboje pozostają w ukryciu.
Wspólnie spędzony czas sprawia, że stopniowo stają się sobie bliżsi.
Czy będzie to nowy początek miłości, która nadal ich łączy?
Czy po takich przeżyciach można jeszcze zaufać, przestać się bać?
Czy dopadnie ich dręczyciel dziewczyny?
Wiele zaskoczeń i nieprzewidzianych sytuacji doświadczają.
Zakończenie doprowadziło do gwałtownego skoku ciśnienia. Adriana potrafi podkręcić akcje i pozostawić czytelnika w zawieszeniu.
W ogromnym napięciu czekam na kontynuację.
Autorka i tym razem poruszyła bardzo ważny, trudny temat z którym boryka się wiele kobiet.
Przemoc domowa, obawa o własne życie, lęk i strach przyjęcia ratunku od innych.
Bardzo ważną informację autorka umieściła na końcu książki gdzie z ważnymi numerami, aby szukać pomocy.
Kolejna godna polecenia książka w dorobku Adriany.
