top of page
  • zaczytanaewelka

Recenzja powieści "Księżyc nad Vajont" Tom 1 autorstwa Katarzyny Kieleckiej.

W 60 rocznicę tragedii jaka dotknęła Włochy, swoją premierę miała powieść

"Księżyc nad Vajont" autorstwa Katarzyny Kieleckiej. Świętowaliśmy ją w Bibliotece na Kadłubka, na końcu recenzji znajdziecie link do tego spotkania.


Autorka podczas rodzinnej wyprawy udała się do Włoch. Jednym z miejsc, które odwiedzili była dolina Vajont. Poznali historię, jak i szczegóły tragedii. To właśnie tam autorce wyświetliła się ta historia, pojawili się pierwsi bohaterowie.


Przygotowana przez autorkę prezentacja, którą można poznać na spotkaniach autorskich wywarła na mnie ogromne wrażenie. Pozwoliła mi zwizualizować miejsce w jakich dzieje się fabuła książki, jedno ze zdjęć szczególnie mnie poruszyło. Oto one.





To miejsce niezwykle wstrząsające
i poruszające. Szpaler chorągiewek,
a na nich napisy z imionami dzieci,
które wówczas zginęły.
Od kilkudniowych do starszych.





Fabuła "Fali" toczy się dwutorowo: w latach 60 w Dolinie Vajont i we współczesnej Łodzi.


Lata 60, Frederico Lanza wraz z żoną Marianną, która z pochodzenia jest Polką, wychowują trójkę dzieci. Pracuje przy budowie najwyższej tamy w Europie. Jest przekonany do słuszności podejmowanych przez inżynierów decyzji. Broni swoich racji przed mieszkańcami,którzy podzielili się na dwie grupy. Jednak nie wszystko da się zaplanować i przewidzieć. Wystarczyło kilka sekunda, aby ich świat runął.


Główne bohaterki przestrzeni współczesnej, mieszkające w Łodzi, Karolina i jej mama Teresa tworzą relację, która kładzie cień na życiu rodzinnym córki. Teresa jest osobą, która wymaga ciągłej obecności córki, nie daje jej możliwości życia po swojemu. Celowo odciąga ją od męża i synów, którzy oddalają się coraz bardziej. Kryzys jakiego doświadczają i kolejne potknięcia prowadzą w złym kierunku.


List nadesłany z Włoch, który dociera do Teresy wywołuje zaskoczenie w rodzinie.


Czy pozwoli im na poznanie sekretów z przeszłości?

Czy małżonkowie odzyskają spokój i będą mogli się cieszyć z bycia razem?


Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia o katastrofie we Włoszech, powieści inspirowane prawdziwymi wydarzeniami zajmują ważne dla mnie miejsce.


Książkę czyta się jednym tchem, a najważniejsze, że dzięki premierze obu tomów jednoczenie mogłam od razu sięgnąć po drugi tom.


Z premedytacją nie zdradzam za wiele, abyście mogli odkryć tą poruszającą historię sami.

Abyście mogli poczuć pełen wachlarz emocji i osobistych pobudek.


Zostawiam link do premierowego spotkania, które odbyło się 09.10.

https://www.youtube.com/watch?v=3dFrffmrXCk&t=785s






42 wyświetlenia0 komentarzy
Post: Blog2_Post
bottom of page