top of page
  • zaczytanaewelka

Słów kilka książce, która skradła mi serce. "Historie od końca" Marlena Semczyszyn Videograf.





Są książki, które od pierwszej strony sprawiają, że nie sposób się

od nich oderwać. Co więcej, czytając, utożsamiamy się z bohaterami, a to dlatego, że w swojej najnowszej książce

"Historie od końca" Marlena Semczyszyn nakreśliła bohaterów autentycznych. Doświadczonych życiowo, podobnie jak my mierzących się z problemami, radościami życia.

Powieść objełam patronatem medialnym, z czego jestem ogromnie dumna. Dziękuję za zaufanie.


16 stycznia będziecie mogli sięgnąć po najnowszą powieść autorki.

Czytałam książkę w pliku, a widząc piękne zdobienia,

moja ciekawość jak wygląda ostateczna wersja książki

jeszcze bardziej wzrosła.


Karolina niegdyś piękna, spontaniczna, z mnóstwem energii, dusza towarzystwa, skradła nie jedno męskie serce, wbrew wszystkim zaintrygowana studentem informatyki, który był zupełnym jej przeciwieństwem, postanowiła związać się z nim.

Przekraczała granice po drodze zatracając swoje ja.

Nawet relacje z przyjaciółką uległy zmianie i intensywności.


Żyli ze sobą, ale właściwie obok siebie.

Karolina oddała się pracy z młodzieżą, Paweł również realizował się w roli informatyka. Oboje postawili na karierę, lata mijały, aż któregoś dnia mąż po powrocie do domu oświadczył kobiecie, że odchodzi do innej.


Karolina od wielu lat przyjaźni się z Tyśką, która podczas rozmowy informuje ją, że umiera ukochana nauczycielka i doradczyni w wielu kwestiach. To właśnie dzięki niej obie postanowiły zostać nauczycielkami i niejako kontynuować misję Wisławy Połczyńskiej. Kobiety niezwykłej, która żyła jak chciała i była wsparciem, siłą młodzieży, którą uczyła.


Karolina wraca do rodzinnej wsi, ostania rozmowa i wskazówki mentorki rozbudzają nadzieję i dają szansę na nowe życie. Przypadkowo poznany mężczyzna od pierwszego momentu odczytywał ją prawidłowo. Świadomość, że kobieta mierzy się z o wiele trudniejszym, mroczniejszym miał poczucie, że chcę się nią zaopiekować. Dokąd zaprowadzi ich ta znajomość?


Czy kobieta znajdzie w sobie siłę na nowy początek?

Czy uda się jej znaleźć nić porozumienia z mamą?

Czy podejmie się nowej pracy w rodzinnej wsi?

Jak zostanie przyjęta przez innych mieszkańców?


Trudne relacje z mamą, rozpad małżeństwa, niepewność czy powrót do rodzinnego domu to coś, czego pragnie?


– Nowe życie? – Wzdrygnęła się. – Nie mówmy tak. Ani o tym. Zaczęłam już kiedyś nowe, urodziłam się na nowo dla niego. Wpasowałam się w to, co było jego wizją, wycięłam siebie i wkleiłam w jego tło. Nie mam do nikogo pretensji, sama tego chciałam, bo byłam przekonana, że to jest to moje wymarzone, szczęśliwe życie. Błagam cię, Teresa, nie każ mi robić tego po raz kolejny, bo kompletnie nie wiem, z czego mam się wyciąć, a w co

wkleić. Jestem kartką zmiętego papieru, którą wyrzucono do kosza. Zapisano na niej historię o mnie a potem stwierdzono, że to gówniany pomysł. – Karolina płakała, ale nie dawało to żadnego ukojenia, tylko ją upokarzało. Była porażką, czuła, że dawna korona już jej nie pasuje.

– To bądź dawną sobą… – Teresa wbiła świdrujący wzrok w przyjaciółkę. – Żadną kartką, żadną metaforyczną istotą, tylko sobą. Piękną kobietą, która jak nikt jest świadoma siebie, ma pasje, charyzmę, ogień, żyje, jak chce i potrafi zawalczyć o swoje.


Relacje mamy z córką jest niezwykle trudna. Absolutnie nie umieją się ze sobą rozmawiać, jednak czuć opiekuńczość mamy wobec córki, chęć zadbania o nią, ale kiedy są obok siebie, robi się nerwowo. Aneta przez lata żyła w cieniu córki. Mąż całą uwagę, miłość, uwielbienie przeniósł na córkę. Po jego śmierci nadal mierzą się z trudnościami.


Muszę przyznać, że czytając rozdziały, gdzie Aneta Krętasz, mama Karoliny przygotowuje dla niej lokalne potrawy takie jak: dzyndzelek mazurski, zapiekanka ze szczupaka poczułam chrapkę na nie.


W powieści nie brakuje bohaterów, którzy są niczym słoneczka, radością nadają powieści łagodny zarys.


Pierwsza z nich to sklepowa we wiejskim sklepiku, Anna to źródło informacji dla mieszkańców. Jest niczym błyskawica,

której nie da się zatrzymać.


Kolejnym to Piotr, mąż Teresy, chłop jaj dąb, wielki i postawny,

a w środku całe mnóstwo wrażliwości, ciepła. I on mierzy się z trudną przeszłością, lecz życie z ukochaną żoną i dziećmi to coś najpiękniejszego co mogło mu się przydarzyć.


Poznajemy również historie od końca, które opowiada jeden z bohaterów. Sprawiły one, że analizowałam pewne sytuacje, czasem ze śmiechem, czasem ze wzruszeniem.


Podsumowując:


"Historie od końca" uzmysławiają, że trzeba walczyć o swoje szczęście, że nawet po najczarniejszych chwilach może zaświecić dla nas słońce. Każda zmiana wymaga ogromnych pokładów siły

i odwagi.


Autorka z ogromnym wyczuciem porusza temat zdrady, depresji, ważnej umiejętności, jaką jest proszenie o pomoc, kiedy jej potrzebujemy. Wartość przyjaźni, rozmowy dotykające śmierci, próby naprawy relacji czy też pogodzenie się samym z sobą.




Zapraszam Was serdecznie na spotkanie autorskie online z autorką 15 stycznia o godzinie 19:00 na moim profilu Zaczytana Ewelka





Do zobaczenia kochani.







41 wyświetleń0 komentarzy
Post: Blog2_Post
bottom of page